Od Cassie cd. Altair

0 | Skomentuj

Nie wrócą... Zabił... — kolejno analizowałam słowa wadery. Nigdy ich nie spotkam. Nigdy.
Zwolniłam do truchtu i zaczęłam się rozglądać. Nie wiedziałam, gdzie byłam. Zapach znajomych terenów wciąż był wyczuwalny, jednocześnie mieszał się ze smrodem innej watahy.
    Nastroszyłam się, gdy równocześnie z dwóch stron rozległ się szelest. Byłam zdezorientowana, więc spojrzałam w miejsce, gdzie był on głośniejszy.
Zza skał wyskoczył wilk. Nie wyczuwałam od niego rodzinnej watahy, więc rzuciłam się do ucieczki w prawą stronę. Po chwili jednak leżałam pod obcym, przybita jego łapami, które łamały mi kości w skrzydłach. Cicho syczałam, słysząc każdy chrzęst kości, równający się z bólem.
Mimo to, zdołałam go zaskoczyć. Może i nie miałam z nim szans w walce na kły i pazury, ale na zachowanie... Dlaczego by nie spróbować?
Uśmiechnęłam się jak jakaś psychiczna. W jego oczach coś wygasło. Na ten widok kąciki moich ust podniosły się. Po chwili rozległ się mój śmiech.
Wyraźnie zdezorientowany wilk cofnął jedną ze swych łap, co dało mi szansę na ucieczkę. Ugryzłam go w przednią kończynę, z każdą sekundą nasilając uścisk. Zarzuciłam głową, chcąc poszerzyć rany, a jasne włosy opadły mi na oczy.
   W myślach przywołałam obraz polowania. Zawsze gryzło się w przełyk...
Błyskawicznie wyciągnęłam kły z łapy basiora i rzuciłam się na jego szyję. Szarpał się, chcąc zaczerpnąć powietrza, a potem padł.
Wypuściłam go z pyska, oblizując się z krwi. Cofnęłam się parę kroków, ciągnąc skrzydła za sobą.
Coś kazało mi podejść do trupa. Gdy do moich nozdrzy dotarł ponownie metaliczny zapach, moje kły zmieniły kształt. Wbiłam zęby w jego ciało i... Zaczęłam pić krew.

< Al? >
Widać, że bez weny? Yolo, nie ma to jak zrobić z postaci wampira. Za dużo DL się naoglądałam XD

Od Altair CD. Cassie

0 | Skomentuj
Właśnie wracałam z polowania, gdy dostrzegłam Shoguna i Cassie, chyba polujących na wzgórzu. Młoda Gamma zaatakowała jakieś stworzonko, zapewne leminga, ale coś jej nie wyszło. Zamiast triumfalnie unieść zdobycz w pyszczku, usiadła i zaczęła delikatnie poruszać skrzydłem.
Uznałam, że wymienię się z Shogunem, skoro już wykonałam swoje obowiązki. Podbiegłam truchtem do dwójki wilków. Starszy basior odwrócił się w moją stronę i skinął mi głową na powitanie. Odwzajemniłam gest. Dwa upolowane lemingi położyłam na ziemi.
- Jeśli chcesz, teraz ja mogę pouczyć Cassie - zaproponowałam.
- Chętnie. Wezmę lemingi i pójdę na patrol - odpowiedział basior. Podniósł moją zdobycz i ruszył w stronę lasu. Odprowadziłam go wzrokiem, a potem odwróciłam się do młodej Gammy.
- Jak się masz? - zapytałam pogodnie. Waderka tylko wzruszyła ramionami.
- Kiedy wrócą rodzice?
- Em... No... - zaczęłam, nie wiedząc zbytnio, co mam odpowiedzieć.
- Nie kłam, proszę - szepnęła Cassie, spoglądając tymi swoimi wielkimi, ametystowymi oczami. Westchnęłam.
- Cóż, Cassie... Oni nie wrócą... Zabił ich patrol Niezwyciężonych Wojowników.
Ślepia waderki w jednej chwili napełniły się łzami. Nim zdążyłam w jakiś sposób zareagować, młoda Gamma uciekła, płacząc. Pobiegłam za nią, w pewnej odległości. Nie chciałam zostawiać jej samej. Nie znała jeszcze zbyt dobrze tundry, a o tej porze roku zaczynały się pojawiać pierwsze grzęzawiska. Co, jeśli coś sobie zrobi...
<Cassie?>

Od Yesteday'a CD. Nani-mo

0 | Skomentuj
Po moich słowach zapadła długa cisza. Przez chwilę czekałem na jakąkolwiek reakcję, a potem skinąłem na Shoguna. Starszy basior podszedł do mnie i szepnął mi na ucho:
- Altair znalazła ją w lesie ze skrzydlatym szczurem. Chyba jest niewidoma.
Kiwnąłem głową i zwróciłem się do wilczycy:
- Więc jak się nazywasz?
- Nani-mo - odpowiedziała po dłuższej chwili wadera. - Czyli jest tutaj wataha, tak?
- Zgadza się - potwierdziłem. - Chciałabyś dołączyć?
- No... w sumie tak - stwierdziła po chwili zastanowienia Nani-mo. - A mogę?
- Bardzo chętnie cię przyjmiemy. Odpowiedziałabyś tylko na kilka pytań, dobrze?
- Zgoda.
- W takim razie chodź ze mną - odpowiedziałem, odwracając się. Zwróciłem się do towarzyszącego nam basiora: - Dzięki, Shogun.
- Nie ma za co - odpowiedział wilk i zniknął w krzakach. Ja tymczasem przystanąłem i obejrzałem się na idącą za mną wilczycę. Jeśli rzeczywiście była niewidoma, zadziwiająco dobrze radziła sobie z orientacją w terenie, że tak to ujmę. Dokładnie wiedziała, gdzie ma iść.
>>> <<<
Po półgodzinie wiedziałem już, że ma towarzysza Bruu, który jej pomaga; że jest Wilkiem Kamieni Szlachetnych; że ma dwa i pół roku oraz że z jej rodziny żyje tylko matka. Zauważyłem, że niezbyt chętnie wypowiada się na ostatni temat, więc go nie ciągnąłem.
- Hmm... - mruknąłem, patrząc na notatki. - Teraz powinienem przydzielić ci stanowisko... Hmm... Mam przeczucie, że sprawdziłabyś się jako informator. Co ty na to?
<Nani?>

Od Nani-mo CD. Yesterday'a

0 | Skomentuj
Szłam przed siebie nadal mając przed oczyma wykrzywioną twarz matki. Uciekam. Nic nie widzę. Pamiętam jeszcze jak ktoś szepcze mi do ucha. "Od teraz jesteś Nani-mo. Na pamiątkę, że straciłaś wszystko, a zostało ci nic" . Potem uciekłam. Biegłam długo ciągle wpadając w drzewa i krzaki. Miałam wrażenie, że biegam w kółko. Wtedy spotkałam Bruu. Ktoś połamał mu skrzydła i zostawił na pastwę losu. Pomogliśmy sobie nawzajem. Ja go chroniłam i leczyłam skrzydła, a on mnie prowadził. Mówił gdzie są pieńki. Kiedy mam się zatrzymać. Kiedy iść wolniej uważając na rozpadliny. I tak sobie wędrowaliśmy przez pół roku. A on zawsze mnie pocieszał i wspierał. Ob był moim towarzyszem.
Nagle z otępienia wywołuje mnie marudzenie Bruu.
- Mam dość! Jestem zmęczony i głodny. Moje futerko jest poczochrane. Brakuje tylko, by było mokre.
- Uspokój się. Jak będziesz tak marudził to osobiście przyrzekam, że zostawię cię w jakiejś dziurze i sobie pójdę
- Tobie to łatwo tak mówić. Masz serce z kamienia. Nie ulitujesz się nad małym, słodkim Wentãgenem? O ty najwspanialsze?
- Od kiedy jestem tą najwspanialszą?
- Nie jesteś
- W takim razie nie ma żadnej możliwości postoju
- Mo! To okrutne!
- Jakie życie, taki life
Bruu burknął coś o doręczeniu zwierząt i łamaniu prawa. Po czym nagle zamilkł. Coś zobaczył. Przekazał mi telepatycznie:
~Wilk
~Obecność magii?
~ Tak. Jest sam
Chwilę staliśmy w ciszy. Ja próbowałam go usłyszeć, jednak nie udało mi się.
~ Zobaczył nas ~ szepnął mi Bruu

< Yesterday?>

Nani-mo

0 | Skomentuj
 
Podobny obraz

Imię: Nani-mo
Pseudonim: Nani lub Mo
Płeć: wadera
Wiek: 2,5 roku
Charakter: Nani-może jest raczej pozytywna. Bardzo opiekuńcza i odpowiedzialna. Broni słabszych i starszych. Nigdy nie odpuszcza wrogom. Zawsze chętna do pomocy. Jest też dobrym pocieszycielem. Dużym wstrząśnieniem jej osobowości była utrata wzroku. Mimo tego nadal dobrze sobie radzi. Niestety jest bardzo uparta i dumna. Prędzej da się pokroić, niż poprosi o pomoc.
Hierarchia: Wadera Omega
Stanowisko: Informator
Rasa: Wilk kamieni szlachetnych
Moce:
Seema - zmiana przedmiotów i drobnych stworzeń w kamienie szlachetne
Livernort - wytworzenie kryształowej kopuły mogącej ochronić max trzy wilki
Guide - ochrona umysłu
Idnore - zmuszenie umysłu przeciwnika do zignorowania
Nvia - (patrz towarzysz)
Zainteresowania: Nani-mo uwielbia chodzić po jaskiniach i uczyć się nowych rzeczy
Historia: Mo nie chce rozmawiać o swojej historii. Wiadomo jedynie, że wzroku pozbawiła ją matka. Tak samo jak zabiła resztę rodziny. Nani uciekała przed nią i przez przypadek trafiła do Watahy Krwawego Szafiru.
Rodzina:
Ojciec - Ventigo (martwy)
Matka - Feeri
Brat - Szanda (martwy)
Partner: brak
Potomstwo: brak
Pieniądze: 150 Lemingów
Ekwipunek: Brak
Właściciel: Kohu
Inne zdjęcia: brak
 
Towarzysz:
Znalezione obrazy dla zapytania magiczne szczury

Imię: Bruu
Pseudonim: brak
Płeć: samiec
Wiek: niewiadomo
Stworzenie:
Wentãgen - szczury ze skrzydłami o drobnych magicznych talentach
Wygląd: Bruu wygląda jak mały szary szczur. Jedynym odstępstwem są białe jak śnieg opierzone skrzydełka.
Charakter: Bruu jest baaaaardzo optymistycznym stworzonkiem. Lubi droczyć się z Mo. Co ciekawe jest nieśmiały i w towarzystwie obcych udaje zwykłego szczura ze skrzydłami. Jego ulubionym pożywieniem są ogórki i rzeżucha.
Cechy szczególne: brak
Moce:
Nvia - rozmowa telepatyczna z jedną wybraną osobą przez całe życie
Tuvem - niewidzialność
Ume - zwiększenie do wielkości kota
Słabości: Jego największą słabością jest niepokonany wstręt do wody. Wręcz trzeba go zmuszać do picia. Poza tym jak większość szczurów woli noc niż dzień. I jasną porę dnia zazwyczaj przesypia.
Właściciel: Nani-mo
Inne zdjęcia: brak

Luna

0 | Skomentuj


Imię: Luna
Pseudonim: Lu, La
Płeć: Wadera
Wiek: 3 lata
Charakter: Miła, stanowcza, odważna, nieustraszona, lojalna, wierna, energiczna, inteligentna, mądra, zabawna, czasem agresywna, porywcza, gwałtowna, nieufna, uparta, robi to co uważa za słuszne.
Hierarchia: Wadera Omega
Stanowisko: Wojowniczka
Rasa: Wilk Nocy
Moce: włamywanie się do snów innych, kontrolowanie snów, malowanie gwiazdami na niebie, przywoływanie mroku, kontroluje księżyca, tworzenie księżycowego miecza.
Zainteresowania: sport, podróże, przygody, rysowanie, latanie , pływanie.
Historia: Niedawno na jej watahę napadły smoki, zabiły wszystkich członków. Luna była wtedy na spacerze, gdy wróciła widziała tylko zwłoki swoich bliskich. Wiedziała ,że nie ma co tam zostać i wyruszyła na poszukiwania innej watahy, po kilku dniach znalazła tę watahę i do niej dołączyła.
Rodzina: Nie żyje
Partner: Exan (*)
Potomstwo: Może kiedyś
Pieniądze: 150 Lemingów
Ekwipunek: Brak
Właściciel: (Howrse) Wilczyca02
Inne zdjęcia:
http://i.pinger.pl/pgr279/70e489c30010215751814661/1563031580502e8962ab7c6-227106-wm.jpg

http://pu.i.wp.pl/bloog/88158101/51727360/Xmas_gift_5_Lyka_by__6d_medium.jpg

http://pu.i.wp.pl/bloog/82688864/51326193/Luka_00_WF_orig.png

http://fantasyworldmagic.blog.onet.pl/wp-content/blogs.dir/834181/files/blog_mu_5057147_7845467_tr_wilczek_sniezek4.jpg

http://pu.i.wp.pl/bloog/82688864/51326193/Lyka_by_twistyness_l6_medium.jpg

http://ri.pinger.pl/pgr267/9ca2b99200186af852c6e129/nuka.jpeg

jako szczeniak

http://wataha-wilkow-blasku-3.blog.onet.pl/wp-content/blogs.dir/710219/files/blog_yv_4646123_7214899_tr_love3.jpg


Towarzysz:

 

Imię: Dangroł
Pseudonim: Dan, Gr
Płeć: samiec
Wiek: 3 lata
Stworzenie: magiczny doberman
Wygląd: Ma 72cm wzrostu, jest czarny podpalany, jego głowa przypomina tępy klin.
Ma długie łapy, ostre zęby i przycięte stojące uszy .
Charakter : Energiczny, inteligentny, sprytny, odważny, nieustraszony, lojalny, czasem agresywny, elegancki , gwałtowny.
Cechy szczególne : bardzo szybko biega, jest wyprostowany, jest silny jak wilk
Moce: czytanie w myślach, teleportacja, super szybkość, kontrolowanie myśli , kontroluje przedmioty myślami
Słabość : biegnąc na długi dystans szybko się męczy jeśli biegnie najszybciej
Właciciel: Luna
Inne zdjęcia:
https://goo.gl/images/vTp1BO
         

Od Yesteday'a

0 | Skomentuj
Wołanie Altair wyrwało mnie z zamyślenia.
Powoli otworzyłem oczy i wróciłem do ponurej rzeczywistości. Przede mną rozciągała się granica tajgi i tundry. Wiał jeden z ostatnich zimowych wiatrów. Gdzieniegdzie leżały resztki śniegu. Naprawdę nie chciało mi się wstawać.
Kolejne wołanie Altair przypomniało mi jednak, że jestem Alfą. A dobry Alfa powinien przekładać dobro watahy i jej członków nad własne. Wstałem więc i przeciągnąłem się, a potem pobiegłem w kierunku wilczycy. Szybko przez moje futro przeniknął chłodny powiew wiatru. Wzdrygnąłem się.
Śmiech Altair.
- No co? - zapytałem nieco zbyt ostro. Wilczyca nie przejęła się zbytnio tym tonem, ale spojrzeniem wyraźnie dała mi do zrozumienia, że powinienem być milszy.
- Przybył nowy wilk - poinformowała. - Chce dołączyć do watahy.
- A musiałaś przychodzić z tym akurat do mnie?
- Przecież wiesz, że Lily poszedł sprawdzić stan jaskiń w Wichrowych Wzgórzach, a Cassie jest trochę zbyt młoda.
- Wiem - potwierdziłem. - Ale to nie znaczy, że nie mogę trochę ponarzekać.
- Przede wszystkim powinieneś się pospieszyć.
- Już lecę! - zawołałem, przyspieszając.
>>> <<<
Kilkanaście minut później znalazłem się na polanie, gdzie w towarzystwie Shoguna, starszego wojownika, siedział nieznajomy. A może nieznajoma. Miałem nadzieję, że ów wilk zdecyduje się na dołączenie. Nasza wataha ostatnimi czasy była rozpaczliwie mała. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie ciągłe zagrożenie ze strony sąsiadów. Potrzebowaliśmy nowych członków.
- Witaj - zacząłem, uważnie przyglądając się przybyszowi. - Nazywam się Yesterday, jestem tutaj Alfą. Kim jesteś i co sprowadza cię na nasze tereny?
<Wilku?>

Od Cassie

0 | Skomentuj
Wpatrywałam się w tłustego leminga, lekko zezując. Tuż obok mnie przycupnął wilk.
Dopiero uczyłam się polować, a obecność starszego wilka bardzo mnie stresowała. A jeżeli coś mi nie wyjdzie?
— Spokojnie...
Postanowiłam posłuchać i uspokoić swoje myśli.
Gdy w górze zawiał wiatr, rzuciłam się w stronę zwierzęcia. Gdy już miałam go w pysku, moje skrzydło rąbnęło boleśnie w ziemię.
Moje śniadanie uciekło, a ja zrezygnowana usiadłam na zadzie, próbując rozruszać pechową kończynę.
— Ku*wa. — mruknęłam. — Już chyba łatwiej znaleźć jednorożca.
W odpowiedzi usłyszałam rozśmieszone prychnięcie.
— To nie jest śmieszne! Umrę tu z głodu! — naburmuszyłam się, a na potwierdzenie moich słów rozległo się burczenie z mojego żołądka.
Nagle coś mi się przypomniało. Postanowiłam zaryzykować pytaniem.
— Kiedy wróci tata i mama?
Wpatrzyłam się w osobnika swoimi ametystowymi oczami, czekając na odpowiedź.
Jego oczy stały się na chwilę nieobecne. Potrząsnął głową i wyraźnie przygnębiony, odparł:
— Niedługo.
Wyczułam, że kłamał. Wszyscy coś przede mną ukrywali.
   Kilka dni po moim urodzeniu podobno pilnie wyruszyli, zostawiając mnie samą, czy tam  pod opieką watahy, by załatwić coś w sprawie watahy. Nie wrócili przez te kilka miesięcy. Chciałabym ich poznać. Usłyszeć, że mnie kochają. Żeby to oni nauczyli mnie polować, zachowywać się...
     Spuściłsm wzrok. Nie chcę nikomu sprawiać kłopotu... A właśnie to robię...
< Ktoś? *^* >

Altair

0 | Skomentuj
[praca właścicielki postaci]
Imię: Altair
Pseudonim: Wiele osób skraca jej imię do Alt. Niegdyś była nazywana Gwiazdką, obecnie nikt się tak do niej już nie zwraca.
Płeć: Wadera
Wiek: 2 lata i 10 miesięcy
Charakter: Już jakiś czas temu zniknęła nieoficjalna informatorka Alfy, a na jej miejsce pojawiła się jeszcze bardziej skryta wilczyca z tysiącem problemów, które usiłuje pokonać w pojedynkę. Ciągle rozważa za i przeciw praktycznie wszystkiego. Od ponurych rozmyślań odciągają ją jedynie marzenia i... przygody. Więc jeśli ta czarna wadera wciągnie cię w jakąś grubszą aferę – nie zdziw się.
Od swojej przemiany Altair zaczęła jeszcze bardziej unikać wilków. Nieprzychylne spojrzenia ranią ją w gorsze dni, a wtedy pomaga tylko ucieczka z wiatrem. Poza tym boi się, że kogoś skrzywdzi. Marzy jednak o oddanym przyjacielu, bardzo brakuje jej towarzystwa i rozmów. Ma co prawda Północny Wiatr, ale to jednak nie to samo...
Na pierwszy rzut oka może wydać się chłodna, a nawet pozbawiona emocji, ale w głębi Alt ukrywa się dobra, wrażliwa dusza.
Hierarchia: Omega
Stanowisko: Polująca w tundrze - tymczasowo zwolniona z obowiązku, posłaniec
Rasa: Lupus Aurora Borealis Wampir
Moce:
- Powrót do przeszłości - Gdy Altair śpiewa, wokół niej można zobaczyć obrazy z minionych lat. Czasami ukazywane wydarzenia sięgają kilka dni wstecz, nierzadko jednak pokazują sceny sprzed tysięcy lat.
- Pamięć Aurory - Altair, jeśli na niebie pojawi się zorza polarna, potrafi zobaczyć i pokazać sceny, które wydarzyły się tysiąc takich zjawisk wcześniej.
- Mowa Boreasza - Altair rozumie północny wiatr i potrafi z nim rozmawiać;
- Altair jest nadnaturalnie szybka, zwinna i silna. Ciężko ją zabić.
Słabości: Od czasu przemiany w wampira Alt jest wrażliwsza na światło i czosnek, dodatkowo źle reaguje na wysokie temperatury. Ciągle miewa problemy z kontrolą pragnienia, ciężko jej strawić pokarm stały.
Zainteresowania: Sport, bieganie, polowanie, przygody, oglądanie zorzy polarnych, śpiew.
Historia: Jej ojciec pochodził z watahy, matka była samotniczką. Altair urodziła się podczas mroźnej zimowej nocy. Jej matka i reszta rodzeństwa zmarli z wychłodzenia, ale wilczycę udało się uratować. Przez trzy tygodnie zajmował się nią ojciec, jednak potem zginął podczas walki z wrogą watahą - tej samej, podczas której została ranna Heroica. Starsza wadera postanowiła zaopiekować się małą Altair.
A teraz wilczyca jest już dorosła.
Rodzina: Klik + przyszywany brat Yesterday i bratanek Nulu
Partner: Już prawie przekonała samą siebie, że wampiry powinny być samotne.
Potomstwo: Ona? Matką? Mimo bogatej wyobraźni, ma problem sobie to wyobrazić.
Pieniądze: 150 Lemingów
Ekwipunek: Brak
Właściciel: Heroica

Cassie

0 | Skomentuj

 Imię: Cassie
Pseudonim: Długo by wymieniać... Jednak ma jeden, który utkwił jej szczególnie w pamięci, ulubiony pseudonim - Bone.
Płeć: Wadera
Wiek: Pół roku
Charakter: Cassie to wesoła waderka, o niezachwianej pewności siebie. Uwielbia się przytulać, marzy o własnym jednorożcu i bieganiu po tęczy. Taka typowa przylepa, lekko natrętna, ale znośna. Żyje we własnym świecie, łatwo zdobyć jej przyjaźń i zaufanie. Chętnie pomaga, wyróżniając się silną empatią. Sama nie dzieli się chętnie swoimi problemami i otacza się pewną aurą tajemniczości. Wszelkie nieporozumienia wyjaśnia zdecydowanie, ale dyskretnie. Miłość do rodziny – owszem! Ale jej niezależny charakter potrzebuje pewnej dozy swobody. Bone nie da się usidlić i przytłoczyć obowiązkami.
Hierarchia: Gamma. Młoda. Jeszcze jest za mała na sprawowanie tak ważnego urzędu. Ale nadal jest to Gamma.
Stanowisko: W przyszłości chce zostać jednym z wilków eskorty lub łowcą w tundrze.
Rasa: Nieznana
Moce: Nieznane
Zainteresowania: Hm... Jest dość ciekawskim szczeniakiem, więc... Wszystko!
Historia: Urodzona w watasze
Rodzina: Klik
Partner: Za młoda.
Potomstwo: Ta sama sytuacja, co powyżej..
Pieniądze: 150 Lemignów
Ekwipunek: Brak
Właściciel: Hiena
Inne zdjęcia: - 

Lily

0 | Skomentuj
Zdjęcie użytkownika Ola Fąs.

Imię: Lily
Pseudonim: -
Płeć: basior
Wiek: 4 lata i 10 miesięcy
Charakter: Lily jest raczej opiekuńczy i jako Beta troszczy się o dobro watahy, jednak od czasu do czasu można zauważyć, że obowiązki prawej ręki Alfy go nieco przerastają. Szczególnie teraz, po utracie skrzydeł. Czasem może zachowywać się agresywnie wobec obcego spacerującego sobie jak gdyby nigdy nic po terenach WKS.
Jest tolerancyjny, ale znęcanie się nad słabszymi jest jedną z tych niewielu rzeczy, jakich nie potrafi tolerować. Na pierwszy rzut oka wydaje się nieobecny i pochłonięty własnymi myślami. Woli robić coś sam, bez pomocy innych, ale jeśli chodzi o coś bardzo ważnego, to owszem, jest gotowy przeżyć jakoś współpracę z innymi wilkami. Ma klaustrofobię, a pewnego razu nawet został pochowany żywcem i jak sam twierdzi :,,Wystarczy już tego w jednym życiu".
Swoim wrogom potrafi czasem zapewniać bardzo wolne i nad wyraz bolesne przechodzenie na tamten świat, ale to tylko w konkretnych przypadkach.
Hierarchia: Basior Beta
Stanowisko: Wojownik oraz Eskorta
Rasa: Wilk Wojny i Wilk Czasu
Moce: Lily nie posiada zbyt potężnych mocy magicznych, nigdy też nie był dobry w rzucaniu zaklęć, woli raczej polegać na sprawności fizycznej. Toteż arsenał jego mocy jest raczej skromny, a oto one:
- Lily potrafi patrzeć aż do 30 sekund w przyszłość. To jest jednak trochę...mało. Ale czasem może uratować życie.
- dobrze widzi w ciemności, niczym kot, chociaż na jego źrenicach nie widać wtedy zmiany.
- potrafi wysuwać skrzydła i latać
Zainteresowania: Lubi korzystać z broni białej, a właściwie to całkiem nieźle się nią posługuje. Często nosi ze sobą naostrzony na czaszkach swoich wrogów nóż (mówię serio: ma do tego specjalną czaszkę bliżej nieokreślonego właściciela). Czasem nawet nosi więcej niż tylko jeden. Nie pytajcie gdzie i jak. Powiadają, że chowa je pod skórą, wzdłuż kończyn, podobnie jak to jest było ze skrzydłami. Może to przez jakiś magiczny gen, kto wie. Basior uwielbia też latać i jeść. Polowanie to jego życie.
Historia: Lily urodził się poza watahą. Nigdy nie poznał swoich prawdziwych rodziców. Kilka dni po urodzeniu się został magicznie podrzucony na Północ. Przez pewien czas opiekowała się nim starsza wilczyca o imieniu Heroika i wychowała go jak własnego szczeniaka (ale nie jego jedynego), dopóki nie stał się samodzielny (będzie jakieś dwa lata). Lily został wojownikiem mając około dwa i pół roku. Podczas jednej z mniejszych wojen z inną watahą (Watahą Niezwyciężonych Wojowników o ile go pamięć nie myli) zginął basior Beta, a Lily zajął jego miejsce.
A, i nie tak dawno w nieznanych okolicznościach został pozbawiony skrzydeł. Pozostałościami po nich są ohydne kikuty. Ale jak to się stało? Może się upił i urwał mu się film? Nigdy się tego nie dowie... chyba. Stara się trenować od czasu do czasu, ponieważ nigdy nic nie wiadomo.
Rodzina: Brak danych. Ale utrzymuje się w przekonaniu, że miał przynajmniej trójkę rodzeństwa.
Partner: Nie tak dawno temu był zakochany, niestety obiekt jego westchnień pewnego dnia magicznie zniknął z jego życia. Obecnie Lily zrobił sobie przerwę od romansów, skupiając się bardziej na ochronie watahy i bliskich w tych niespokojnych czasach.
Potomstwo: Stanowcze NIE. Lily kompletnie nie zna się na wychowywaniu młodych pokoleń. Zresztą zauważył, że szczenięta zwykle za nim nie przepadają.
Pieniądze: 150 Lemingów
Ekwipunek: Brak
Właściciel: Ratinka / olkawolf1313@gmail.com
Inne zdjęcia: -
Towarzysz: Doskonale sobie radzi bez towarzysza, toteż nie widzi potrzeby posiadania go.

Yesteday

0 | Skomentuj
Imię: Yesterday
Pseudonim: Yester, Jesper, Jasper, Day
Płeć: Basior
Wiek: 6 lat i 10 miesięcy
Charakter: Yesterday to dość cichy i małomówny basior, zawsze opanowany, istna oaza spokoju. Często skrywa swoje prawdziwe emocje i odczucia za maską grzecznego uśmiechu i kulturalnego, pełnego dystansu zachowania. Chociaż jego słownictwa raczej nie można określić wyszukanym, zdecydowanie nie używa skrótów myślowych czy neologizmów. Zdarza mu się to nadzwyczaj rzadko. Bardziej prawdopodobne, że użyje sformułowania "to jest rozkaz" niż "ja ci każę". Jest zwolennikiem pokojowego rozwiązywania problemów, ale zrobi wszystko dla dobra watahy i bliskich. Day czasami może wydawać się chłodny, ale ma dobre serce, pełne ciepła. Stara się, aby wszyscy w jego stadzie czuli się dobrze i bezpiecznie (co nie zawsze mu wychodzi). Ma duszę artysty, nieco specyficzny światopogląd i spojrzenie dostrzegające piękno tam, gdzie jest niewidoczne dla innych.
Czasami nadmiar obowiązków i odpowiedzialna funkcja robią swoje, przyprawiając Alfę o bóle głowy. Wtedy najczęściej budzi się irytujący głosik w jego głowie, wytykający błędy basiorowi. Day nierzadko miewa w takich chwilach napady melancholii.
Hierarchia: Basior Alfa
Stanowisko: Polujący w tajdze.
Rasa: Mieszanka Wilka Strumieni i Wilka Pyłu
Moce:
Hydrokineza - umiejętność tworzenia lub zwiększania ilości wody w stanie ciekłym i manipulacji wodą
Geokineza - kontrola nad ziemią, przewidywanie i powodowanie trzęsień ziemi
Aqua Remedy - uzdrawianie za pomocą wody
Oklumencja - obrona umysłu przed penetracją z zewnątrz. Odkrył ją stosunkowo niedawno.
Słabości: Największa fobia Alfy to strach przed pszczołami i osami. O ile ten pierwszy jest w stanie z trudem opanować, z tym drugim niemal zupełnie sobie nie radzi.
Zainteresowania: długie wędrówki, minerały, mitologia, literatura
Historia: Yesterday urodził się na tydzień przed atakiem wilków mutantów na watahę. Jego ojciec i rodzeństwo zostali zabici wkrótce potem na rozkaz Anubisa. Jego matka zginęła podczas bitwy, gdy nasz bohater miał zaledwie osiem dni. Osieroconym basiorkiem zajęła się Heroica.
Yesterday dorósł i gdy jego zastępczej matce przytrafił się wypadek, został Alfą.
W trakcie wojny z Kibą poznał jedną z jej wojowniczek, Valę, w której się zakochał. Niestety wilczyca zginęła w trakcie ostatecznej bitwy. Od tego czasu Day samotnie wychowuje syna.
Rodzina:
matka Stream (*)
ojciec Globe (*)
dwójka rodzeństwa (*)
przybrana matka - Heroica
przyszywana siostra - Altair
Partnerka: Vala (*)
Potomstwo: syn Nulu
Pieniądze: 150 Lemingów
Ekwipunek: Brak
Właściciel: Heroica
Towarzysz: -?-

Elan i Shogun (NPC)

0 | Skomentuj
Podobny obraz
Elan
Elan to sześcioletnia Wilczyca Natury, obejmująca w watasze stanowisko Uzdrowiciela. Przeprowadza operacje, leczy ciężkie choroby, zajmuje się przede wszystkim poważnym uszczerbkami na zdrowiu (skaleczenia, przeziębienie i połamane łapy pozostawia medykom). Zna bardzo wiele lekarstw, nawet na rzadkie choroby. Jest raczej miła i pomocna, choć bywa nieco oschła. Podczas zajmowania się chorymi bije od niej pewność siebie i nie lubi, kiedy ktoś (szczególnie niezaznajomiony z jej branżą osobnik) kwestionuje jej decyzje.
Jest partnerką Shoguna.

 Podobny obraz
Shogun
Shogun jest dziewięcioletnim basiorem, Magicznym Wilkiem Górskim. Piastuje stanowisko strażnika granic. Jest odpowiedzialny, lojalny i raczej pomocny, choć nieco chłodny. Jest silny i zwinny, bardzo dobrze radzi sobie w walce.
Jego partnerką jest Elan.

Heroica (NPC)

0 | Skomentuj

Imię: Heroica
Pseudonim: Przyjaciele nazywali ją Hero.
Płeć: Wadera
Wiek: 10 lat i 10 miesięcy
Charakter: Heroica to doświadczona wilczyca, która z radością poda pomocną łapę i chętnie dzieli się zdobytą wiedzą. Jest cierpliwa i inteligentna. Choć już starsza i nie w pełni sprawna, zawsze jest gotowa bronić watahy, rodziny i przyjaciół. Mimo upływu lat wciąż jest energiczna i chętna do działania. Jest bardzo towarzyska, szczególnie lubi przebywać w towarzystwie szczeniaków. Wciąż pozostała w niej dusza wariatki, jaką była kiedyś, jednak zwykle nie dopuszcza jej do głosu.
Hierarchia: Dawna Alfa.
Stanowisko: Zazwyczaj zajmuje się osieroconymi szczeniętami.
Rasa: Wilk Psychiczny
Moce:
- zawładnięcie czyimś umysłem,
- psychobariera,
- nadzwyczajnie szybkie obliczanie działań i nie tylko.
Rodzina: przybrany syn Yesterday, wnuk Nulu
Dodatkowe informacje: Utyka, co jest skutkiem ran zadanych jej podczas bitwy z wrogą watahą. Nie potrafi już efektywnie polować.
Ekwipunek: Brak
Autor: Heroica