Więc zaczęliśmy jeść. Mięso było bardzo smaczne, w końcu nie na co dzień ma się okazję jeść niedźwiedzia. W ciąż do mnie nie docierało jak udało nam się zabić taką bestię i to tylko we dwójkę, gdzie czasem nawet 5 wików nie daje rady. Po kilku minutach byliśmy najedzeni dosyta, postanowiliśmy, że resztę zaniesiemy Heroice. Wziełam niedźwiedzia za prawą łapę a Lily za lewą i zaczęliśmy ciągnąć wielką bestię. Po kilku metrach mieliśmy już dość i zauważyłam, że Lily kuleje, więc zapytałam:
-Dzasz radę iść? Widzę, że coś ci się stało w łapę.-odparłam patrząc na niego, on na mnie spojrzał.
-Tak dam radę iść, tylko trochę boli. -powiedział patrząc na swoją łapę a następnie spojrzał na mnie .
-Sami tego nie ucuągniem.-stwierdziła i postanowiłam zawołać Dangroła.
On po chwili przybiegł .
-Po co zawołałaś go? Przecież on nie da rady -stwierdził patrząc na Dangrola który mu odpowiedział
-Nie martw się, ja posiadam siłę wilka w trójkę go uciągniemy.
-No zawsze to jakaś pomoc-stwierdził Lily i chwycił za łapę niedźwiedzia .
Ja zamieniłam się w smoka i chwyciłam go za szyję a Dangroł za drugą łapę.
Po kilku minutach ciągnięcia byliśmy już na miejscu a Dangroł wrócił do jaskini.
Zobaczyliśmy Heroice.
-Cześć- wykrzyczałam
-Witaj Luna- odpowiedziała miłym głosem.
-Witaj Heroico-powiedział Lily
-Witaj-rzekła miłym tonem
-Przynieśliśmy dla ciebie niedźwiedzia -powiedziałam wskazując na zwłoki bestii ona patrzyła z niedowierzaniem .
-Jak wam we dwójkę udało się zabić tak wielkiego miśka? -zapytała z ogromnym zdziwieniem.
-Sami nie wiemy jak to się udało-stwierdziłam patrząc na truchło
-Bardzo wam dziękuję-odparła z miłym wzrokiem skierowanym w naszą stronę.
-Nie ma za co- odparł Lily
-My już musimy iść ,jeszcze kiedyś cię odwiedziny -powiedziałam patrząc na nią i odwruciliśmy się i poszliśmy
-Zapraszał serdecznie- rzekła i odwtuciła się
Był już wieczór a Lily'ego coraz bardziej bolała łapa więc zaproponowałam
-Widzę, że nie dajesz już rady iść przenocujmy pod tamtym drzewem.- zaproponowałam patrząc na drzewo
-Dobrze, nie doszedłbym do jaskini-odparł patrząc na drzewo,piszliśmy i położyliśmy się pod drzewem.
< Lily?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz