Od Cassie cd. Altair

Truchtałam przed Altair, wesoło machając ogonem. W myślach jednak byłam przerażona. Właśnie z tego strachu, przegryzłam wargę, a z niej poleciała stróżka krwi. Przerażona dotknęłam łapą rany. Jeszcze nigdy...
Językiem przejechałam po kłach. Stały się... Ostrzejsze?
 一 Cassie?
一  Tak? 一  zatrzymałam się, odwracając pysk w stronę wadery.
Chciała coś powiedzieć, ale przerwała, wpatrując się coś za moimi plecami. Szybko odwróciłam się, odskakując. Wilki. Wroga wataha.
一 Alt...? 一 szepnęłam, podkulając ogon.
Okazało się, że oddzielili nas od siebie.
Ups...

< Alt? :p Bracus wenus >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz