Od Luny CD. Exana

Uznałam polowanie Exana za doskonałe przedstawienie ponieważ było dość widowiskowe, on uważał iż to tylko zwykłe polowanie, chciałam mu coś pokazać więc powiedziałam:
-Chodź teraz ja ci coś pokarzę -powiedziała patrząc na przyjaciela .
-No dobrze - odparł chyba lekko zakłopotany.
Poszliśmy na łąkę kazałam mu się odsunąć, po chwili ziemia zaczęła się trzęść i zrobiła się w niej wielka szczelina a z szczeliny wyleciała woda. Zaczęłam kierować wodą i formować ją w zwierzęta oraz rośliny, po chwili utworzyłam las ze zwierzętami (wszystko z wody ) ale trzeba by to uporządkować, więc woda wróciła do ziemi i szczelina się zamknęła .
A Exan stał osłupiały patrząc przed siebie.
-To był bardzo fajny pokaz- powiedział patrząc na mnie
-Dzięki, ale to nic takiego- odparłam patrząc mu prosto w oczy.
-Może się gdzieś przejdziemy ?- zaproponował patrząc przed siebie.
-Tak bardzo chętnie- powiedziałam i ruszyłam w kierunku na który patrzył.
Szliśmy tak z około 15 minut miło rozmawiając, po miłej rozmowie powiedziałam:
-Fajny jesteś, myślała, że ktoś kto siedzi cały czas z nosem w książkach jest nudziażem- powiedziałam rozbawionym głosem
-Też jesteś fajna, jak na groźną i bezwzględną wojowniczkę , myślałem, że jak cię zdenereuję to mnie chyba zabijesz- odparł rozbawionym głosem, a ja się zaśmiałam
-Coś ty, raczej panuje nad agresją, ale lepiej nie testować mojej cierpliwości-skomentowałam pół rozbawionym a pół poważnym głosem.
<Exan?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz