Od Luny CD Exana

Exan położył się a ja położyłam się obok niego i wyszeptałam mu do ucha:
-Nie martw się, kocham cię takiego jakim jesteś i nigdy cię nie zostawię- powiedziałam i pocałowałam mojego ukochanego w policzek, po czym zesłała na niego sen i poszłam się przelecieć  po nocnym niebie które wyglądało tak.

Leciałam chwilę i wyleciałam po za chmury zrobiłam obrót w powietrzu.
Po chwili zaczełam śpiewać tą piosenkę, gdy skończyłam ją śpiewać wróciłam do jaskini i położyłam się obok słodko śpiącego Exana, natychmiast zasnełam.
Exan się obudził a ja jeszcze smacznie spałam, mój ukochany obudził mnie.
Wstałam rozciągnełam się i powiedziałam:
-Hej słodziaku. Zapolujemy na jakieś śniadanie?- zapytałam z uśmiechem na twarzy i pocałowałam go w policzek.
-Hej kochana. Z chęcią- odparł i poszliśmy na coś zapolować.
Po chwili tropienia Exan złapał trop jakiejś sporej zwierzyny.
Niedaleko od złapania tropu było całkiem spore stado reniferów na które mieliśmy zamiar zapolować.
-Zapolujemy na tamtego starego renifera- powiedział wskazując łapą na fenifera.
Zaczęliśmy się skradać...
<Exan?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz