Od Luny CD. Exana

Gdy Exan mnie pocałował byłam w niebo wzięta chciałam aby ta chwila trwała wiecznie. Wtuliłam się w Exana nadal go całując on zrobił to samo, gdy przestaliśmy się całować powiedziałam :
-To było superrr!!!- powiedziałam z wielkim entuzjazmem, patrząc na Exana który się miło uśmiechał.
-Więc teraz idziemy się przejść -odparł z uśmiechem padając mi łapę.
-Nie, my nie idziemy się przejść... my idziemy na randkę- odpowiedziałam z pełnym spokojem podając mu łapę.
I poszliśmy. Nie wiedziałam do kąd idziemy, po prostu podążałam z Exanem.
Po kilku minutach dotarliśmy do Wichrowych Wzgórz.
Weszliśmy na największy szczyt i tam uśedliśmy obserwując zachód słońca (gdyż był już wieczór.)
Zachód był bardzo piękny oraz romantyczny.
-Jak tu pięknie- stwierdziłam wtulona w Exana .
-Tak, jest naprawdę pięknie- odpowiedział wtukając się we mnie. Chciałam aby ta chwila się nie kończyła.
Wstałam popatrzyłam się prosto w oczy Exanowi zaczełam przybliżać głowę do jego głowy i pocałowałam go.
Pocałunek przy zachodzie słońca, idealna randka, wszystko jak ze snu.
Kiedy przestaliśmy się całować położyłam się na ziemi patrząc w gwiazdy, Exan zrobił to samo, zaczełam się do niego przybliżać i przytuliam się do niego.
< Exan?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz