Byłam bardzo szczęśliwa iż w końcu zapytał mnie czy chce z nim chodzić, od razu się zgodziłam, ale dałam mu jeszcze z liścia za to , że nie zapytał mnie o to na randce, mimo to byłam tak szczęśliwa.
Poszliśmy nad małe jeziorko które znajdowało się nie daleko rzeki leminga.
Po kilku minutach drogi dotarliśmy na miejsce, natychmiast wskoczyłam do wody i mój ukochany zrobił to samo.
-Wspaniale jest tak sobie popłynąć powiedziała pływając i patrząc na Exana.
-Tak- odparł i ochlapał mnie wodą.
-Ej kochany!- odparłam i Ochla palma wodą Exana, który się zaśmiał i znów mnie ochlapał.
Zaczęliśmy bawić się jak szczeniaki ale co tam jest super.
W pewnym momencie to nie było zwykłe chlapanie tylko wojna a więc utworzyła fale która zalała Exana a on po chwili znalazł się na brzegu. Zaczełam się śmiać on też zaczął po chwili, wyszłam z wody i otrzemałam się.
-To co teraz robimy?- zapytała a woda jeszcze ze mnie kapała jak i mojego chłopaka.
-No nie wiem wybieraj- westchnoł patrząc ma mnie z uśmiechem
-Wiem, chodź kochanie- powiedziałam i zaczełam iść w stronę groty mroku.
Po kilku minutach doszliśmy na miejsce.
-Tu przyszliśmy po raz pierwszy powiedziałam stając przed grotą.
<Exan?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz