Od Kaylay C.D Yesterday

-Yesterday, idź tam.
-Ale...
-Ja czekam obok.
-No dobra.
-Gdy wszedł usiadłam koło jaskini. Jednak po chwili ruszyłam biegiem do miejsca bitwy. Gdy tyko tam doszłam z daleka już zauważyłam dość duży napis " zabili mnie... Yesterday i Kaylay."
-co z tym zrobić, nikt nie może zauważyć-szepnęłam pod nosem.
Stwierdziłam że muszę porozmawiać o tym z moim towarzyszem. Udałam się z powrotem do jaskini Elan. Yesterday jeszcze nie wyszedł więc usiadłam obok jaskini. Za parę minut z jaskini wyszedł znużony basior.
-przepraszam że tyle to trwało.-powiedział
- to nic, ale chodź. Muszę ci coś pokazać.
Gdy tylko doszliśmy pokazałam basiorowi tabliczkę.
- gdy ktoś to zobaczy może nas oskarżyć o morderstwo.
-To...co robimy?
-nie wiem. Wiem tyle, że musimy się tego pozbyć.
W sumie nie chodziło tu o mnie. Już kilka razy mnie nie potrzebnie oskarżono. Yesterday'a polubiłam, i mimo iż jest Alfą niektórzy mogliby się zbuntować i pozbyć się go z watahy, tak jak miałam ja.
 Tabliczka była z kamienia.  Chwyciliśmy ją i zaczęliśmy ciągnąć. W końcu się złamała.
- musimy ją wynieść tam, gdzie jej nikt nie znajdzie-powiedziałam
-Ale gdzie?
-Ocean Ognia?-spytałam basiora z niepewnym spojrzeniem

(Yesterday?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz