Zmieniliśmy się i teraz ja miałam trzymać warte. Usiadłam blisko wyjścia i patrzyłam jak śnieżnych szalała na zewnątrz, wydawało by się, że ona ma nie ustać ale w końcu musi się skończyć. Patrzyłam tak na tą zamieć i zauważyłam coś dziwnego. W wietrze zaczęły pojawiać się wilki ze śniegu które mną mnie patrzył a po chwili znikały i zmieniały się w śnieg który niusł wiatr, widziałam jak ich czerwone ślepia przeszywają i penetrują nasze schronienie. Czułam, że nie mają dobrych zamiarów, wyglądały jakby chciały nas zaatakować ale wiedziały, że jest pole siłowe. Nie przypadli mi do gustu od kiedy tylko ich zobaczyłam, podświadomie wiedziałam, że raczej nas nie zaatakują ale wyrazie czego wyczarowałam swój mieczy i wyraźnie pokazałam go demonom. Jednak moje przeczucia chyba były mylne bo jeden z nich chyba przywódca zaczął zmierzać w naszą stronę (wyglądał tak)
. Powinien zmieżał w naszą stronę byłam gotowa do walki.
-Lily! - krzyknełam a basior natychmiast wstał i rozejrzał się lekko zaspany.
-Co się dzieje? - zapytał i spojrzał na wilka który zamierzał w naszą stronę
-Przygotuj się do walki-oznajmiłam spokojnym głosem a on szybko wyjął jeden ze swoich sztylet ów.
Trzymałam swój miecz i byłam gotowa do walki tak jak i mój towarzysz. Stwór zaczął niszczyć pole siłowe ono powoli pękało od walki dzieliły nas sekundy.
-To himes deamonium- stwierdziłam krótko a basior tylko przytaknoł i pole siłowe pękło.
Zaczęła się walka ilekroć trafiłam jednego z tych stworów on na chwilę zmieniał się w śnieg a po chwili znów w wilka. Walczyliśmy tak niezłomnie kilka minut ale ta walka była bez sensu bo z nimi i tak byśmy nie wygrali. Stworzyłam chwilową zaporę księżycowego ognia i zaczęłam biec w głąb jaskini. Lily biegł obok mnie biegliśmy ile sił w łapach, po chwili basior rzucił sztyletem w jeden z głazów który zawisła z sufitu i wyjście się zawaliło. Obejrzałam się jedynie i biegłam dalej, przed nami pojawiło się rozdroże.
-To którą drogą idziemy? - zapytałam i spojrzałam na obie strony
-Nie mam pojęcia- stwierdził i zaczął się zastanawiać.
-Też nie wiem którą wybrać...
<Lily? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz